Dzień dobry,
jutro z samego rana udaje się do stomatologa w celu zweryfikowania mojego problemu. Miałem wyrywaną ósemkę z mojej prawej strony na dolnej szczęce. Według asystentek i lekarza twierdzili, że był to najtrudniejszy zabieg w ich karierach. Ząb był nacinany w sumie 8 razy, podważany 2 różnymi narzędziami przypominającymi łopatki (bez skutku), polewano to miejsce bardzo dużą ilością płynu lub wody, ząb ułamał się w połowie, a potem zaczęto mi rozcinać dziąsła.
Ból przez pierwsze dni był nie do zniesienia, nigdy takiego cierpienia w życiu nie przeszedłem. Minęło już równo 7 dni od zabiegu, a ja mam możliwość w lustrze zobaczyć jak to tam wygląda i zacząłem się martwić:
-mam wrażenie, że z powodu trudnej dostępności lekarz zszył mi dziąsło z policzkiem (charakterystyczna ciasnota wydawała mi się na początku z winy obrzęku, a teraz nie jestem tego taki pewien).
-moja dziewczyna zauważyła, że mam bardzo duży płat dziąsła niezszyty z żadnym miejscem
-smak mojej śliny (po 5 dniach od zabiegu) jest niepokojący, nie potrafię go opisać. W związku z tym przed zmianą smaku śliny obudziła mnie w nocy kosmiczna nadprodukcja ślinotoku, jestem pewny, że w ciągu 10 sekund wyprodukowałem 2 pełne kubki śliny i byłem na pograniczu zwymiotowania na siebie.
-na zewnątrz prawego policzka kolor mojej skóry zmienił się w żółty (po 6 dniach od zabiegu, bólu większego już w tej okolicy nie czuje)
-w nocy między 3:00, a 7:00 (7 dni od zabiegu) doświadczyłem największy ból głowy w całym moim życiu, aż płakałem i majaczyłem, umiejscowienie bólu głowy było tylko w niewielkim stopniu rozprzestrzenione na całą głowę w zależności od pozycji i kierunku< w którym się patrzyłem.